środa, 2 lutego 2011

10

Mijają dni wymierzone zapachami. Mrozem o poranku, spalinami, miejscem pracy, mieszaniną wody toaletowej i proszku. Popołudnie pachnie czekającym na mnie obiadem, zmęczeniem, kawą. A kawa pachnie jak cisza i spokój, kawa pachnie jak gwar i życie. Czerń kawy ma w sobie tęczową paletę miejsc, zdarzeń, emocji. Wiele zależy od tego, gdzie się przenieśliśmy by ją wypić, bądź gdzie myśli nas przenoszą gdy ją pijemy. Parzona teleportacja w świetle zapachów, które malują świat.

2 komentarze:

  1. Dla mnie zapachy są BARDZO ważne. Zawsze z czymś mi się kojarzą, zawsze coś przypominają, zawsze coś znaczą.
    A Coma śpiewa tak:
    "Pierwszy krok na drugą stronę
    Z domu poprzez drzwi
    W całym bloku pachnie kawą" ... i tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Panie BigBrader, ja tez czytam.....

    OdpowiedzUsuń