niedziela, 20 marca 2011

wiosna za kółkiem / 22

Wyjątkowo dużo czasu spędzam za kółkiem. Dojeżdżam, wyjeżdżam, zawożę, odwożę, przywożę, jeżdżę. Do pracy, po pracy, na uczelnie. Jeszcze 10 dni marca, a w prywatnym samochodzie dawno wyrobiłem taki przeciętny miesięczny przebieg, a wyjazdów jeszcze nie koniec. Lubię jeździć o tej porze roku. Tzn. są lepsze momenty na jazdę, ale pierwsze chwile ciepła, pierwsze przebijające się promienie słońca sprawiają naprawdę ogromną radość. Sucha nawierzchnia, błękitne niebo i mogę pruć przed siebie, gdzie mnie dziurawe nasze drogi nie poniosą. Chciałbym; łatwo się rozmarzyć za kółkiem o dalekiej, beztroskiej podróży.

1 komentarz:

  1. Mnie o tej porze jeździć najtrudniej. Widoki są tak piękne (szczególnie ciepłym majem), że miast przed siebie, chciałoby popatrzeć się na boki. ;)

    OdpowiedzUsuń