czwartek, 28 lipca 2011
deszczowe rozproszenie myśli / 41
Gdzieś między jednym a drugim dusznym dniem, stoję przy garnkach przerabiając warzywa na bardziej lub mniej kształtne potrawy a jestem ostatnio w tym wyjątkowo nieudolny. Uciekam gdzieś myślami. Nie padało dzisiaj cały dzień. Może to namiastka sierpnia, który podobno ma być pogodny, bo o pogodę ducha na pewno zadbają atrakcje. Ostatni weekend lipca rozpoczyna moje "weselne tournee 2011". Dobrze mi to zrobi. Te wszystkie spotkania, które się szykują. Ludzie, których nie widziałem x czasu i Ci, których dopiero poznam (chociaż mam wrażenie, że znam ich od lat). Równe 2 tygodnie i wsiadam za kółko przewijać kilometry nierównej walki z polskim asfaltem, a wszystko w zamian za wrażenia na które czekam od dawna. Im bliżej tych dat tym czekanie bywa coraz bardziej przyjemne. Na myśl o tym przychodzi przyjemne mrowienie, a w głowie tylko słowa: Mocy przybywaj.
wtorek, 26 lipca 2011
Frugo Powrotne / gastro faza
Samonapędzająca się legenda powróciła. Najzabawniejsze jest to,
że bez żadnej kampanii reklamowej, bez szerokiej dystrybucji,
ludzie drogą pantoflową nie mówią ostatnio tak wiele o żadnym innym płynie.
Magia wspomnień + siła wirusowego przemierzania informacji w sieci.
Brawo dla FoodCare za odkupienie i wskrzeszenie marki,
która jest takim herosem marketingowym. Odpłaci im z nawiązką.
piątek, 15 lipca 2011
15072011 / gastro faza
wtorek, 12 lipca 2011
myśl powrotna / 40
Niemcy AD 2011 ani mnie specjalnie nie zaskoczyły ani nie zawiodły. Ten wyjazd pokazał mi jak Polska się zmienia. Jak się zmieniła przez te kilka lat. Nasuwa też myśl o tym jaki będzie dalszy kierunek tych zmian. Brakuje nam dzisiaj tylko aż tysięcy kilometrów ich autostrad i poziomu zarobków. Cała reszta zalała nas dawno nawet jeśli nie zwracaliśmy na to uwagi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)