poniedziałek, 29 kwietnia 2013

chandra, dr pepper / 56

Im bardziej niepewna moja sytuacja tym łatwiej pękam. Wczoraj kilka rys, dzisiaj kilka rys. Stawiam się do pionu, żeby nie upaść. Nie mam wielkiego wsparcia w ludziach, jest K. bez której nie chciałoby mi się nawet wstać rano i są chłopaki daleko ale mocno. Taki mój mały świat.
Leczę chandrę dziwnymi zachciankami. Trafiło na odrdzewiacz zza wielkiej wody. Szału nie ma. Jak cola z wodą, cukrem wanilinowym i dużo gazu. O co tyle hałasu? Najważniejsze, że smakowało Forestowi podczas odznaczenia za zasługi w sporcie u prezydenta Kennedy'ego. Pamiętacie tę scenę?

sobota, 27 kwietnia 2013

Pomieszanie / 56

Koniec kwietnia.
Po długiej zimie szybka wiosna
i zapowiedź długiego weekendu
 z temperaturami do 30 stopni.
15 na północy , 30 na południu.
Pomieszanie z poplątaniem.
Dzisiejsze 4 wpisuje się w
południową zapowiedź majówki.

piątek, 26 kwietnia 2013

Potrzeba / 55

Od dłuższego już czasu mam wrażenie ulotności drobiazgów, które dzieją się wokół mnie. Tak zwyczajnie. Na co dzień. Zawsze potrzebny był mi wentyl dla myśli, tablica dla drogowskazów pamięciowych. Haczyki na których zawieszam słowa, migawki. Po to by kiedyś jednym rzutem oka przywołać więcej wspomnień z nimi związanych. Stąd potrzeba takiego miejsca. Dobrze, że czekało.
_________________________
Ostatnie kilkanaście miesięcy było bardzo ważnych w moim życiu. Może to wszystko jeszcze jest za świeże, żeby ocenić jak bardzo. I chyba właśnie dlatego chciałbym, żeby wiele rzeczy nie rozmyło się w szeregach dni z kalendarza. 12 dni temu minęło 12 miesięcy. Miesięcy w obcym mieście.
_________________________




Aż samo się nasunęło:

"Wciąż jestem obcy
Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam "
                                   lady pank