Kofeina, cukier, cholesterol, nieprzeczytane litery. Kryminał?
Ogarniam gigabajty danych.
Takich zapomnianych, ważnych, nieważnych, poukładanych i niepoukładanych.
Tendencja do chaosu bywa wprost proporcjonalna do idącej z wiekiem potrzeby poukładania wszystkiego tak by miało swój czas i swoje miejsce. A może właśnie nie musi. Może powinno być taką plątaniną neuronów, którą dla higieny trzeba od czasu do czasu odświeżyć od korzenia do korony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz